Uwielbiam lato. Wieczory przy ognisku, szum morza o zachodzie słońca, muzyka w kafejkach porywająca do tańca. Zapach maciejki wieczorem, gdy świerszcze cykają swoją melodię. Lody w każdym smaku i wszechobecny uśmiech, radość i szczęście. Jak żeglarz chwytam wiatr w swoje żagle i płynę w kolejny rejs. Każdy dzień jest takim rejsem, nie wiemy do jakiej przystani nas zaprowadzi, ale jeśli potrafimy w nas samych znaleźć odrobinę szczęścia, to wygraliśmy coś bardzo cennego.
W całym zachwycie latem, żal mi tylko jednego
- odjeżdżających pociągów,
w których mnie nie ma....
może innym razem....